WWW.GAYCITY.COM.PL

Baq13

Oto problem. Jest w szkole taki koleś którego chciałbym poznać. Ale nie wiemjak... Co mam zrobić. Bo jak by taki pierwszy kontakt był. Na imię ma Maciek... ja mu też się przedstawiłem i to by było na tyle... Nie chodzi mi tutaj o to jak go zdobyć ale to by po prostu stał się moim kumplem.... no o nie wiem co zrobić. Do restauracji go nie zaproszę ... Confused

no a nie znam nikogo kto by go bliżej znał... i co tu począć? Mogę zdobyć jego numer telefonu i spytać czy może byśmy się lepiej nie poznali no ale co dalej ... Co dalej zaproponować....?

matteo

hmmm.... jezeli chodzicie do rownoleglych klas to nie powinno byc wiekszego problemu, mozesz zapytac sie co bylo na jakims sprawdzinie , ktory Twoja klasa bedzie pisala, albo powiedz mu za masz jakis problem z komputerem i zapytaj go czy umial by cos poradzic.

Baq13

no niestety starszy o rok Sad

kwadrat

no to zaraz pod koniec roku zagadaj do niego czy nieodsprzedałby ci książek. a jeśli się zgodzi to wproś się do niego do domu, że niby chcesz zobaczyć w jakim są stanie, albo zagadaj o nr na komórkę. to powinno zadziałać. NAPISZ JAK CI POSZŁO!

mroque

O_o

A nie lepiej szukać znajomości w jakichś klubach, na imprezach czy chociażby w necie gdzie są chętni do jej nawiązania? ;p
Szkoła to trudne miejsce. Przynajmniej dla mnie.

Flavier

Baq13

kwadrat

no to może dowiedz się z jakich przedmiotów jest dobry i poproś go o korki

Baq13

Ha! Okazało się że będzie na osiemnastce mojej kumpeli na którą ja też idę. Tyle że to będzie taka mała osiemnastka w restauracji przy dwóch stoliczkach (będziemy w cywilu xDDD jak normali klienci którzy przyszli na pizze a nie na 18-nastkę xD) no i będzie trochę drętwo więc nie wiem czy będzie taka bezpośrenia okazja się bliżej zapoznać.

mroque

Zdecydowanie lepsza okazja od sprawdzania stanu książek. Laughing

kr_or

Wylej na niego sok a później zaproponuj, że osobiście zajmiesz się wyczyszczeniem jego rozporka Wink

A tak na poważnie, to najzwyczajniej w świecie zagadaj. Cześć, jestem B. znam Cię z widzenia. Pokaż, że jesteś otwarty i że traktujesz go jak kumpla mimo że się słabo znacie Smile

Tylko nie bądź natrętny Wink

Raf

U nas jest taka tradyckja, że pod koniec roku lub z innych błahych okazji organizujemy ogniska z małym co nie co:P, Daj mu browara, czy fajke i kłopot z głowy pierwsze lody przełamane:P, potem tylko sms "świetny facet jesteś, umiesz rozkręcić toważystwo może byś kiedyś wpoadł na piwo ze mną i z kowalskim" lub coś w tym stulu:P
Sam tego nigdy nieprubowałem ale warto chyba sprubować.

W ostateczności przez znajomości, możesz poprosić kogoś by cię przedstawił, lub osobe nętralną zapytać "znasz tego chłopaka" to myśle że cię przedstawi:P i też pierwsze lody przełamane:)

trzeci sposób to podejdź do niego i się spytaj czy zna jakiegoś kowalskiego, no i może jakoś się rozmowa rozkręci. W każdym razie najwazniejsze byś go zaciekawił i zachęcił, że warto cię poznać.

Baq13

mam cykora ;_;

Baq13

Baq13

No i stało się....... wczoraj były urodzinki kumpeli. Przed samą imprezą byłem zrelaksowany i się nie denerwowałem bliższym spotkaniem owego kolegi... jednakże gdy już byłem niemalże na miejcu spotkania zacząłem czuć napięcie... Dotarłem na miejsce całkiem spięty... Czekaliśmy przed restauracją, aż wszyscy się zjawią... Maćka jeszcze nie było... Gdy pojawił się na horyzoncie poczułem jak gardło mi się zwęża i adrenalina skacze... Nerwy wzięły górę... przywitaliśmy się i wszyscy razem weszliśmy do restauracji... Po złożeniu życzeń solenizantce zasiedliśmy do stołu. Ja zostałem usadzony koło Maćka........ Crying or Very sad

Jednakże moja wcześniejsza pewność siebie zanikła i siedziałem jak dureń słuchając co inni mówią sam nie odzwywając się ani słowem ...... Crying or Very sad

nie wiem, możliwe że miał też na to wpływ fakt, że oni wszyscy byli z jednej klasy a ja tylko z poza niej, ale nie ma co się usprawiedliwiać... po prostu dałem ciała Crying or Very sad

..... To była moja osobista porażka.... pod koniec gdy kilka dziwczyn już poszło, trochę się przemogłem i włączyłem sie do rozmowy, jednak z Maćkiem bezpośrednio nie zamieniłem ani słowa... poza tym miałem wrażenie, że nie bawiły go moje żarty, ani nie był zainteresowany tym co mówię (może za bardzo się starałem.. Crying or Very sad

).... Później opóścił nasze grono Maciek... Doskonale pamiętam widok oddalającej się po zmierzchu postaci w zielonej koszuli, postaci którą tak bardzo chciałem poznać bliżej i się z nią zaprzyjaźnić..... efektem jest jedna jedna wielka osobista porażka...
Mogę jednak teraz bez skrupułów przywitać się z nim na korytarzy, czy na mieście.......lecz nie o taki efekt mi chodziło....

Coż jeszcze mogę zrobić.......................................?

Zdołowany BAQ Crying or Very sad