Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna WWW.GAYCITY.COM.PL
Wejdź i zarejstruj się ponownie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inicjacja

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwadrat
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Śro 20:01, 06 Wrz 2006    Temat postu: Inicjacja

Na obóz językowy przyjechałem samochodem rodziców, jakieś 2 godziny po tym, jak dotarła główna grupa jadąca autokarem. Znaleźliśmy organizatora i rodzice załatwili formalności a ja dostałem przydział pokoju.
- Pokój 15, schodami na górę i na lewo.
Pożegnałem się z rodzicami, wziąłem bagaże i udałem się do pokoju. Otworzyłem drzwi, wszedłem i... stanąłem zaskoczony. W pokoju panował półmrok wywołany zaciągnięciem zasłon, ale wyraźnie widziałem siedzącego na łóżku chłopaka. Był ubrany w czarne spodnie, miał czarną rozpiętą koszulę i czarne włosy do ramion. Tylko jego podkoszulek był biały. W tej oprawie jego twarz wydawała się być niezwykle blada. Ale najdziwniejsza była pozycja w jakiej siedział - po turecku, wyprostowany, z dłońmi ułożonymi wierzchem do góry na kolanach. Kiedy wszedłem otworzył zamknięte wcześniej oczy i wpatrywał się we mnie, stojącego, jakieś 10 sekund. Potem rozprostował nogi, zeskoczył z łóżka i podszedł do mnie, uśmiechając się i wyciągając rękę. Uśmiech miał naprawdę ujmujący.
- Cześć, jestem Radek.
- Andrzej.
- Ile masz lat?
- 15. A ty?
- 16.
- Nie wyglądasz.
Fakt. Był niewiele wyższy ode mnie.
- Ja się z tego cieszę. Skąd jesteś?
- Z Krakowa.
- O, ja też.
- A... mogę wiedzieć, co robiłeś przed chwilą?
- Medytowałem. A przynajmniej próbowałem, nie jestem jeszcze w tym mistrzem.
- Co?!
- Wytłumaczyć ci, co to jest medytacja? Uprzedzam, że niektórzy uznaliby to za nudne.
- Mów.
Zacząłem się rozpakowywać.
- Medytacja to... jakby stanie się absolutnym obserwatorem. Obserwujesz to, co dzieje się na zewnątrz, ale też w tobie, swoje myśli, uczucia... To wszystko tylko obserwujesz, bez interpretowania.
- I... ty to robisz? Po co?
- Żeby lepiej poznać siebie, dla rozwoju duchowego.
- Jesteś nawiedzony!
Zaśmiał się.
- Można to tak nazwać.
Spojrzał na zegarek.
- Lepiej chodźmy na kolację.
Po kolacji odbył się "wieczorek towarzyski". Radek wyraźnie się nudził, wyszedł zaraz po zakończeniu. Ja zostałem jeszcze i pogadałem z nowymi kolegami. Kiedy wróciłem do pokoju, Radek leżał ze słuchawkami na uszach.
- Czego słuchasz? - zapytałem.
- Myslovitz. Chcesz posłuchać? Zaraz będzie moja ulubiona piosenka.
- Dobrze, tylko o nich słyszałem ale mogę posłuchać.
Wyjął wtyczkę słuchawek z gniazda i muzyka rozległa się w pokoju.
"I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam, którą ja wybrałem sam."
Kiedy piosenka się skończyła, spytałem:
- To twoja ulubiona? Dlaczego?
- To... jakbym ja ją pisał. Lubię być sam.
- J chyba niezbyt pasujesz do tego świata.
- Tak, czasem cierpię z tego powodu, ale stwierdziłem że zawsze będę inny, niezależnie od okoliczności.
- Dlaczego?
- Zbyt się różnię od wszystkich.
Po chwili milczenia poszedłem się umyć, kiedy wróciłem Radek leżał już przebrany pod kocem. Sam przebrałem się i położyłem.
- Radziłbym odwrotnie - odezwał się.
- Co?
- Odwrotnie się położyć. Będziesz widział drwi, według Feng Shui to ważne.
- Według czego?
- Feng Shui. Chińska sztuka aranżacji przestrzeni. Skończyłem tylko pierwszy stopień, ale tyle akurat wiem.
- Dobra, czemu nie.
- Dobranoc.
- Dobranoc.
Spałem rzeczywiście dobrze.
Nazajutrz rozpoczęły się zajęcia, rozpoczął się rytm w który od razu się wdrożyłem. Śniadanie, zajęcia, obiad, zajęcia do 16, czas wolny, kolacja, itd. Na lekcjach siedziałem zwykle z Radkiem, ale czasem siadałem gdzie indziej, wtedy miejsce przy nim zostawało puste. Po zajęciach najczęściej grałem z kolegami w nogę lub robiłem coś podobnego, natomiast Radek...
Potrafił dwie godziny leżeć w lesie (Co robisz? - zapytałem go w jednym z takich momentów. - Marzę - odpowiedział. - O czym? - Spojrzał na mnie i uśmiechnął się, ale nie odpowiedział). Zwykle jednak spacerował lub słuchał muzyki... Dziwnej muzyki. Oprócz Myslovitz była to też na przykład grupa "Buzu Sqat", ich teksty wywierały na mnie dziwne wrażenie, może dam przykład:
"Spokój
Niewinny sen
Piękne przezrocza
Wciąż nowy dzień
Biegnę
Gdyż muszę biec
Zdobyć szczyt
Zaczęło się

Refren:
Wołam - wskaż mi cel
Muszę więcej być
Cisza - ona gubi mnie
Proszę - daj mi sens
Jeszcze tylko raz
Pozwól a odnajdę się

Obcy płacz
Nie słucham go
Sumieniem
Mylę krok
Świateł
Coraz mniej
Bagno blisko
Chcę zwolnić bieg

Wołam..."

Albo:
"Słuchać w pełnym słońcu jak pulsuje ziemia
Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać
I uwierzyć w siebie porzucając sny
To Twój ból przemija, a nie Ty

I nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic
Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic.

Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem
Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem
Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę
Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę

I nie wiesz...

Wybrać to co dobre z mądrych starych ksiąg
Uszanować swoją godność doceniając ją
A gdy wreszcie uda się własne zło pokonać
Żeby zawsze mieć przy sobie czyjeś ramiona

I nie wiesz...

Wyczuć taka chwilę w której kocha się życie
I móc w niej być stale, na wieczność, w zachwycie
W pełnym słońcu, dumnie na własnych nogach
Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga

I nie wiesz..."

Oprócz tego Radek słuchał mantr buddyjskich, muzyki opartej na hinduskiej z angielskimi tekstami... Słowem nic, o czym zdarzyłoby mi się słyszeć wcześniej. I powoli, powoli zaczęła narastać we mnie fascynacja jego światem, o którym wcześniej nie miałem pojęcia.
- Radek...
- Tak?
- Ja... nie wiem jak to powiedzieć... Chciałbym cię prosić, żebyś opowiedział mi trochę o sobie, o tym, czym się interesujesz...
- Naprawdę chcesz?
- Tak.
- Dlaczego?
- Bo to, rozumiesz... To zaczęło mnie interesować.
- Dobrze.
Od tej pory mój plan dnia uległ zmianie - czas wolny spędzałem głównie z Radkiem, słuchając go. A mówił o filozofiach wschodu, o medytacji, religii, reinkarnacji, rozwoju duchowym... Ale przede wszystkim o sobie, swoich uczuciach, myślach. Ja słuchając dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak bardzo on różni się od innych ludzi i stwierdziłem że dla mnie to Radek jest bardziej wartościowy. Trudno było mi to sobie wtedy uświadomić, ale on był mi potrzebny, wypełniał lukę, stawał się moim przewodnikiem. Zacząłem go podziwiać, na początku tego do końca nie rozumiejąc, na dobre zobaczyłem to dopiero po moim wypadku.
Mianowicie podczas gry w piłkę kolega wykopał ją poza boisko, pobiegłem po nią i przewróciłem się - niestety na sterczącą z ziemi ostrą gałąź. Krzyknąłem i spojrzałem na ranę. Gałąź rozorała mi udo na długość jakichś 10 cm, paskudnie to wyglądało. Radek, który akurat leżał w pobliżu obserwując grę (robił to dość często), natychmiast znalazł się przy mnie, posłał kogoś po pielęgniarkę, obejrzał ranę, zdjął mi pasek od spodni i zrobił z niego opaskę zaciskową po czym usiadł obok w pozycji lotosu - tej, w której zobaczyłem go po raz pierwszy. Bolało okropnie.
- Może byś coś zrobił? - krzyknąłem.
- Właśnie robię.
Dotknął mojego uda po obu stronach rany - przez chwilę nic to nie zmieniło, potem... jakby zmalał upływ krwi, ból stał się jakby mniejszy...
- Co ty robisz? Co to jest?
- Reiki. Japońska sztuka uzdrawiania energią dłoni...
Uśmiechnąłem się. Z trudem.
- Ile stopni skończyłeś?
- Dwa z siedmiu. Ale na to powinno wystarczyć.
Przybiegła pielęgniarka, zdezynfekowała i opatrzyła ranę i zostałem odtransportowany do pokoju. Radek uparł się, żeby 2x dziennie traktować mnie Reiki i fakt, rana goiła się szybko, wbrew obawom pielęgniarki nie było zakażenia ani innych powikłań. Po tygodniu miałem po prostu dużą szramę na wewnętrznej stronie uda. Obóz zbliżał się do końca.
- Radek?
- Tak?
- Czy jak obóz się skończy, będziemy się dalej spotykać?
- Chcesz?
- Tak. Widzisz, ty jesteś jedyny, który tak mówi i mówi o tym... sam wiesz. A ja... chcę ciebie słuchać. Poza tym jestem ci wdzięczny.
- Jednym słowem, chcesz żebym został twoim Mistrzem, tak?
- Jeżeli chcesz to tak nazwać...
- Ale przecież ja sam niewiele wiem, niewiele więcej od ciebie.
- Ale zawsze więcej.
Umilkł. Przez długą chwilę patrzył na mnie.
- A skąd wiesz, że ja ci wszystko o sobie powiedziałem?
- To znaczy?
- Ja mogę być każdym. Na przykład... Teoretycznie. Co byś zrobił, gdybym okazał się homoseksualistą?
- No... nic by się nie zmieniło. Jestem tolerancyjny.
- Na pewno nic?
- Tak...
- Jesteś absolutnie pewien? - cały czas wpatrywał się we mnie.
- Tak, a czemu... Cholera.
Wstałem.
- Jesteś homoseksualistą.
Nie odpowiedział. Patrzyliśmy sobie w oczy przez dziesięć sekund, pół minuty, minutę, dwie... Nagle podszedł do mnie, szybko, chwycił mnie jedną ręką w talii, drugą za kark i pocałował mnie. Odepchnąłem się, ale nie puścił, a ja... stwierdziłem, że to, ten dotyk jego warg i języka na moich, jest przyjemne. Ze to mi się podoba. Ale ust nie otworzyłem. Po chwili puścił mnie, stanął blisko przede mną. Spojrzałem na niego.
- Czy mógłbyś to zrobić jeszcze raz? Tylko delikatniej.
- Naprawdę chcesz?
Kiwnąłem głową.
Objął mnie jedna ręką i poprowadził w kierunku łóżka. Usiedliśmy na nim i pocałowaliśmy się. Tym razem otworzyłem usta. Całowaliśmy się przez kilka minut, potem położyliśmy się obok siebie. Radek włożył rękę pod mój bok, poddałem się jego podnoszącemu ruchowi i znalazłem się na nim. Pocałowaliśmy się jeszcze raz.
- Chcesz się ze mną kochać?
- A... jak to będzie wyglądało?
- Normalnie. Wezmę ci do ust, będę cię dotykał, pieścił... potem ty tak samo. Chociaż w zasadzie lepiej jak ty zrobisz to pierwszy.
- Dlaczego?
- Będziesz się mną zajmował przed orgazmem, ja tobą już po. Będziesz miał więcej przyjemności.
- Tak ci zależy na mojej przyjemności?
Uśmiechnął się.
- Przecież to ja ciebie uwodzę.
Roześmiałem się. Milczeliśmy przez chwile patrząc na siebie.
- Więc chcesz?
- Jasne. Kiedy?
- Nie teraz. Nie na obozie. Wiesz, co by ze mną było, gdyby nas ktoś złapał?
- Domyślam się.
- Musimy to zrobić tak, żeby nikt nie mógł się dowiedzieć. Ale całowanie nie jest zabronione.
Pocałowaliśmy się kolejny raz, przywarliśmy mocno do siebie.
A ja poczułem że teraz, właśnie teraz zostałem wybrany, że nastąpiła moja inicjacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fallus
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:30, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Przyjemne, niebanalne... estetycznie napisane, bez literówek... wątki buddyjskie dodają niebywałego uroku całości. Jedyne co mi się nie spodobało, to zupełnie zbędne przemycanie tekstów piosenek... Czekam jednak na kontynuację...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rince




Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:39, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Kolega kwadrat mógłby dodać że tekst jest ze strony [link widoczny dla zalogowanych] która przez przypadek jest moją stroną Wink Cieszy mnie że się spodobało, ale jakaś elementarna informacja by się przydała...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kwadrat
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie

PostWysłany: Nie 19:28, 10 Wrz 2006    Temat postu:

i tu się z tobą niezgodzę drogi rince, ponieważ opowiadanko pochodzi ze stronki [link widoczny dla zalogowanych] pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum WWW.GAYCITY.COM.PL Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin