spiked
Amator
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Sob 22:00, 01 Lip 2006 Temat postu: Rafał |
|
|
Następne znalezuone
Ta historia jest prawdziwa, z Rafałem byliśmy w zwiazku przez 5 lat. Niestety on wyjechał do wawy ja zostałem Krakowie. Spotykamy się czasami i ta opowieśc to historia jednego z takich spotkań.
Rafał
Z Rafałem nie widywałem się od roku. Wyjechał do Warszawy a ja dalej gnuśniałem w Krakowie. Pewnego dnia zadzwonił, że będzie w Kraku na Konferencji Ekologicznej i że możemy się tam spotkac. Następnego dnia wcisnąłem się w garnitur, biały kołnierzyk, krawat i poszedłem do Centrum Kongresowego. Rafał już tam był. Siedział sam w rzędzie stołów nakrytych zielonym suknem, podszedłem szepcząc mu do ucha – Cześc kochanie - Uśmiechnął się . Po mnie przeleciały dreszcze. Zawsze tak reagowałem na jego widok. Siadłem obok niego. Nasiadówka rozpoczęła się, osiem godzin ględzenia nawiedzonych ekologów, jak tu wytrzymac. Nagle poczułem na udzie rękę Rafała. Bez ceregieli włożył mi łapę w spodnie i chwycił kutasa. Moje 20 cm zesztywniało jak drut. Na szczęście z tyłu, z prawej i lewej nie było nikogo, z przodu od tłumu oddzielał na stół zakryty suknem. Powoli i delikatnie ściskał moją żołądź, patrząc przy tym beznamiętnie na salę. Włożyłem mu rękę do kieszeni spodni i przez materiał masowałem mu jego pałeczkę. A było co masowac, ledwie mieściła się w garści. On dalej beznamiętnie patrzył w tłum i nie przestawał miętosic mi fiuta. Nagle przestał i szpnął – Chodź idziemy do toalety. Wstał. Poszedłem za nim. Toaleta była wręcz wspaniała, pachnąca, z wentylacją, sterylnie czysta. Weszliśmy do kabiny. Rafał rzucił się na mnie, namiętnie całując, gryząc w ucho, w szyję. Ja odwzajemniałem się, wpychając język po same gardło. Rozpiąłem spodnie, spuszczając je do kolan, Rafał dorwał się do moich pośladków, brutalnie wdarł się palcami w moja dziurkę, drugą ręką mocno ściskał mojego małego, aż do bólu. Nagle odwrócił mnie tylem i popchnął na drzwi, byłem bezradny. Wyciągnął kutasa z rozporka i jednym ruchem wszedł we mnie. Poczułem ból, jak zawsze zresztą, przy jego rozmiarach trudno nie czuc bólu. Posuwał mnie wolno i miarowo, lekko dysząc. Ból minął, teraz czułem tylko jego ciepło i dreszcze rozkoszy, w tym stanie mógłbym by wiecznie. Z czasem zaczął przyspieszac. Czułem jego gorący oddech, nagle wpił mi się zębami w kark. Wiedział, że to lubię a ja z kolei wiedziałem, że za chwilę wystrzeli. Ja też już byłem bliski. Rafał ścisnął mi mocniej fiuta, zajęczał cały drżący, jego sperma wlała się we mnie fontanną, wyszedł ze mnie i przyssał się do mojej pałki. Była twarda i żylasta. Popchnąłem ją na samo dno jego gardła, dobiłem jeszcze raz i strzeliłem mu w usta, resztę strząsnąłem mu a zamknięte powieki. Wstał, językiem zlizywałem mu spermę z powiek, przytulił się do mnie jak zmarznięty kotek. Nagle otrzeźwienie, ktoś wszedł do toalety. Jak tu wyjśc. Raz kozie śmierc. Wychodzimy. Jakiś facet spojrzał na nas, splunął - Fee, obrzydliwe pedały!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|