WWW.GAYCITY.COM.PL

whom86

Kwadrat - masz racje. Ja na całe szczęście mam bardzo tolerancyjną mame (raz mi mówiła że chce żebym był szczęśliwy - nieważnwe czy z facetem czy z kobietą... A pół roku t emu "Ty tak ciągle chodzisz do tego kitscha - nie ździwie sie jak mnie kiedyś z dobrym kolegą przywitasz" ;P)
Więc się ciesze że nie mam pecha Smile

Gość

Tak, homoseksualizm jest niestety nienormalny... Tak jużnas natura stworzyła (jeżeli jeszcze nie wiecie) że do przetrwania gatunku potrzebna jest kobieta i mężczyzna i to jest normalny, naturalny porządek rzeczy... Tak natura wyposaża nasze umysły żebyśmy świadomie nie przyczynili się do zagłady gatunku... A jeżeli czasem coś 'zawiedzie' i ktoś jest homo to jest niestety... nienormalny, czy tego chce czy nie, czy bedzie nazywał to nietolerancją czy nie, czy będzie sie obrażał czy też nie, czy będzie wreszcie starał na siłę dla swojego usprawiedliwienia się wymyślić swoją teorię 'normalności'...

Spróbujcie z waszymi 'chłopakami' założyć normalną rodzinę (normalną czyli partnerstwo ale i możliwość albo chęć <w przypadku chorób uniemożliwiających> spłodzenia potomstwa). Życzę powodzenia.

anjinsan44

Hmm, czyżby odezwała się "wtyka", o której wspominał kwadrat przy okazji innego tematu? Mad

Biboy4u

:::::::::::::::::::::

Teraz wogóle nie będą się pytać "czemu nie mam dziewczyny" (( Smile

))

- Oczywiście nie mam nadal.

Tak dla picu chodziliśmy na festynie z kumpelą pod rączkę - widziała to cała małamiasteczkowa społęczność plotkarska. Teraz pewnie są plotki jaki to ja babiarz jestem_ hihi

:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

kwadrat

Biboy4u ja akurat na festynie nie byłem a miałem iść tylko mnie qmpeli brat w konia zrobił. Ale jakbym Cię tam z babą zobaczył to... Ale żadna plota do mnie nie dotarła Razz

primox

ja powiedzialem moim rodzica i kilku moich przyjaciol....znaczy wiekszosc wie o tym:D

kamilo

Znajomych uświadomiłem i nie żałuję, bo dali i dają mi wiele wsparcia. Nawet najwięksi "homofobii" wśród nich, okazali sie bardzo wyrozumiałymi ludźmi - zmieniłem po prostu ich podejście do tematu, w sumie sami zmienili... Powiedziałem nawet mojej byłej dziewczynie ( stosowałem metode prób i błędów by odkryć siebie ), która stara sie być moja przyjaciółką i nie raz gadam z nią na temat mojego związku homo. Rodzinie nie zamierzam powiedzieć, przynajmniej do momentu w którym nie bede od nich w żaden sposób zależny finansowo...

poco4

Temat baardzo trudny, z który borykam się już jakiś czas. Poprostu nie potrafię sobie w tym kraju wyobrazić swojego życia jako bi(z przewagą na stronę chłopakow). Wszystkie wasze opinie, opisy tego co myślicie są bardzo pododobne do mojej sytuacji. Też życzenia o dziewczyne itd. A poza tym strasznie się dusze w tej puszcze kłamstwa którą sobie stworzyłem. Udawanie przed całym światem bycia kogoś kim się nie jest jest straszie męczące i przygnębiające. A ostatnio zastanawiam się czy gejem się rodzi czy może staje. Jak uważacie. No bo przecież z biologicznego punktu wiedzenia, instynkt powinien nas kierować do przedłużenia gatunku. A tu jednak zonk. Nam podobają się faceci, którzy jak wiemy nie mogą spłodzić potomka :/ No i jak. Może pewne szczególne czynniki rodzinno - społeczno -psychologiczne ukształtowały nas tak a nie inaczej. No sam nie wiem. Strasznie trudna sprawa. Chciało by się pwiedzieć"Nie martw się jesteś gejem, mnie to nie przeszkadz, uważam to za normę itd. ALE DUZA WIEKSZOSC LUDZI UWAZA NAS ZA ODMIENCOW. A jak wiadomo ludzie to "zwierzyna" stadna i w tym stadzie musimy zyc, akceptowani lub też nie. Ło ale się opisałem. Dobra koncze. PA

mucha

Ze mną jest tak że nie wstydzę się swojej orientacji. Z tąd z kąd pochodze wszyscy wiedzą że jestem gejem a rodzina podejżewa. Nie ukrywam tego bo poco... jak ktoś zapyta to mówię tak jestem gejem

tylda

Udawanie ze sie ma dziewczyne na dluzsza meta nie wychodzi a bycie z dziewczyna tez jest niefajne "sprawdzalem przez 3 miesiace"

carol91

Moji rodzice od dawna wiedza ze ejstem gejem, nic nie mówia ale w zartach mowia ze ejstem ciota.. Smile

ponoc jak byłem mały całowałem chlopaców..niby z radosci ale to moje pierwsze koty za płaty..
ojciec sie przeraził, ale dzis juz chyba sie pogodziłi za bardzo nie wypytuje...
Smile